Mustang przyspiesza jak wściekły i na prostej jest nie do pokonania. Chociaż nie jest zaliczany do supersamochodów, z łatwością dotrzymuje kroku takim wozom jak Bugatti Veyron czy Porsche 911. Jednak nowy 'rumak' jest niewiarygodny nie tylko w sprincie. Oprócz tego można nim pokonać serię łuków bez różańca i zmiany bielizny :P

Z pewnością jako plus można zaliczyć tu fakt, iż nie nafaszerowano go spojlerami i wlotami powietrza prowadzącymi do nikąd. Moim zdaniem prześwit Mustanga jest trochę za duży. Nadkola powiny niemal szurać po oponach. Nie zapomniano również o kultowej już zakrętce wlewu paliwa umieszczonej z tyłu samochodu.

Mimo iż z zewnątrz auto wygląda na surowe, w środku nie zapomniano o komforcie: nawigacja saltelitarna, klimatyzacja oraz zmieniarka na 6 płyt CD.
Copyright © 1F-10